Koncepcja utworzenia palarni kawy nie zrodziła się nagle. Pijąc kawę najpierw tradycyjnie parzoną, następnie za pomocą ekspresu ciśnieniowego, poszukiwałem coraz to nowych smaków u różnych producentów kaw.

Następnie około roku 2007 w Rzeszowie zaczęły pojawiać się pierwsze profesjonalne kawiarnie (ogólnoświatowe sieciówki), w których po raz pierwszy miałem okazję sprawdzić smak profesjonalnie przygotowanego espresso oraz kaw przygotowywanych na jego bazie. Do poprawnego espresso (oprócz umiejętności i odpowiedniej klasy urządzeń), należy użyć odpowiedniej kawy, koniecznie świeżo zmielonej. Dzięki temu smak tak przygotowanej kawy był dla mnie nowością, mimo pewnych mankamentów (długi łańcuch dystrybucji kawy z palarni do kawiarni, często ciemny, włoski styl palenia arabik z dodatkiem robusty- co w sumie daje tej kawie specyficzny smak, a poza tym powtarzalność i brak urozmaicenia jak to w dużych organizacjach). Dzięki temu doświadczeniu, zacząłem baczniej zwracać uwagę na kawy dostępne w sklepach, ich skład, informacje o nich, ale i to nie dawało zadowalającego smaku w przygotowywaniu codziennej kawy.

Wreszcie trafiłem do małej lokalnej palarni kawy, w pewnym starym i bardzo urokliwym kurorcie na Podkarpaciu, gdzie oprócz mieszanek, można było zakupić kawy jednorodne (tzw. single) pochodzące z różnych krajów świata- trochę sceptycznie na początku, spróbowałem. Kawa miała zupełnie inny smak, intensywniejszy, jakby pełniejszy. Już wiedziałem, że świeżo palona kawa będzie tą, której będę poszukiwał. Charakteryzowała się ona mocnym wyrazistym aromatem i smakiem, ale jednocześnie nie była mocna, w sensie zawartości kofeiny czy ogólnego odczucia, „ciężkości na żołądku” - ale łagodna. Dodatkowo dzięki możliwości nabywania kaw z różnych krajów świata miałem możliwość tworzyć własne mieszanki, dzięki czemu pijąc kawę kilka razy w ciągu dnia, mogłem za każdym razem pić trochę inną. Po pewnym czasie pojawiał się problem, gdy kończył się zapas kawy świeżo palonej i trzeba było pić kawę komercyjną, której smak i aromat wydawał się płaski i słabszy, ale zarazem jakby cięższy- trudno było się do niego, przyzwyczaić, wtedy poznałem jak dużą różnicę powoduje data palenia kawy.

Tak próbując różnych kaw wpierw komercyjnych, potem z różnych palarni i plantacji oraz po konsultacjach z najbliższymi doszliśmy do wniosku, że warto zaproponować nową (ale zarazem bardzo tradycyjną) jakość i spojrzenie na kwestię kawy i dostarczyć ją przygotowaną w sposób gwarantujący najlepsze rezultaty.

Postanowiłem rozwijać swoją pasję. Wiedzę teoretyczną i praktyczną z zakresu palenia kawy zdobyłem na kursach w Wielkiej Brytanii. Posiadam też kurs baristyczny.

Kawę wypalam w sposób tradycyjny w małym, piecu bębnowym, metodą rzemieślniczą, co powoduje, iż cały proces przebiega powoli, pod ciągłą kontrolą, aby substancje zapachowe i smakowe mogły się w pełni ukształtować. Wymaga to indywidualnego podejścia do każdej kawy, wielu prób i testów aby dobierając odpowiedni stopień wypalenia, wydobyć unikalne właściwości smakowe i zapachowe jakimi charakteryzują się dane ziarna. Kawa będzie wypalana w małych ilościach, dzięki temu nie będzie długo „czekała” na klienta, tak aby zawsze była optymalnie świeża.